partnerzy

.

 

 

pobrane

 

 

unnamed

 

WYDZIAL_SPORTU

 

co za studio

 

Piłkarski Trening

730 003 237

poczta@pilkarskitrening.pl 

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

AKTUALNOŚCI

19 listopada 2018

Jako syn „profesora od gier sportowych” od najmłodszych lat wychowywałem się w duchu praktyki i teorii. Miałem bowiem to szczęście, że tata był zarówno praktykiem gier (jako trener), jak i teoretykiem (jako naukowiec).

Chciałbym się z Wami podzielić pewną lekcją, której mnie nauczył. Mimo, że tych lekcji było wiele, to chyba żadna tak mocno mnie nie ukształtowała.

Tata bardzo często powtarzał mi, że kierując swoim rozwojem, zawsze powinienem starać się być albo pragmatycznym teoretykiem albo refleksyjnym praktykiem. Moja reakcja była podobna jak teraz u wielu z Was. Co to w ogóle za określenia?!

Jako kilkunastolatek nie miałem bladego pojęcia co miał na myśli. Jako dwudziestokilkulatek – już trochę bardziej, ale bardziej mi się wydawało, że wiem i rozumiem, niż rzeczywiście tak było.

Teraz, po 17 latach świadomego funkcjonowania w dwóch najważniejszych dla mnie obszarach – tj. edukacji dla sportu oraz wspieraniu rozwoju dzieci i młodzieży przez sport – mam odwagę, żeby o tym mówić i pisać. Dlatego chciałbym się tym z Wami podzielić, wierząc, że pomoże Wam to w pracy i rozwoju, podobnie jak pomogło to mnie. W którą stronę poszedłem? W obie. Ale to tekst nie o mnie, a o Was.

Kim jest refleksyjny praktyk? To „człowiek czynu”, który analizuje każde swoje działanie pod kątem skuteczności i przydatności. To osoba, która funkcjonuje według schematu:

planuję à działam (czyli realizuję plan) à oceniam co wyszło, co się nie udało à wyciągam wnioski à wprowadzam modyfikację à planuję na nowo à działam według zmodyfikowanego planu – itd.

Przeciwieństwem refleksyjnego praktyka jest praktyk rutynowy. Taka osoba działa co prawda według planu, ale nie analizuje swoich działań. Nie zastanawia się nad nimi. To trener, który założy sobie jakiś plan na jednostkę treningową i go realizuje. A potem niezależnie od tego jak mu poszło – przechodzi do kolejnej jednostki. Czasem wręcz działa zupełnie bez planu. Zdając się na „wyczucie” i „doświadczenie”.

Kim w takim razie jest pragmatyczny teoretyk?
To badacz rzeczywistości i nauczyciel, którego interesują tylko i wyłącznie praktyczne skutki stawianych tez oraz nauczanych zagadnień. Pomija suchą teorię.

Jego przeciwieństwem jest teoretyczny teoretyk, czyli osoba która też bada rzeczywistość, ale głównie po to, żeby stwierdzać jak wygląda stan faktyczny, bez jakichkolwiek dyrektyw praktycznych dla swoich wniosków. Jest nim także każdy nauczyciel, „który naucza żeby nauczać”, a nie żeby zmieniać swoich uczniów.

Tworzy nam się w ten sposób ciekawe zestawienie:

PRAGMATYCZNY TEORETYK

REFLEKSYJNY PRAKTYK

TEORETYCZNY TEORETYK

RUTYNOWY PRAKTYK


Pytanie do każdego z Was: które pole najbardziej do Ciebie pasuje?

Większość z Was, czyli osób, które czytają ten tekst, jest lub powinna być refleksyjnymi praktykami. Niektórzy jednak powinni być pragmatycznymi teoretykami. U niektórych obie te role się łączą. To co jednak najważniejsze to, że sport potrzebuje jednych i drugich! A co jeszcze ważniejsze - jedni i drudzy powinni wzajemnie się od siebie uczyć i współpracować. Wtedy praktyka będzie mocno osadzona w teorii, a teoria będzie rzeczywiście wzmacniała praktyką.

Jak możesz stać się refleksyjnym praktykiem?

Poniżej 5 zasad, które Ci w tym pomogą. Odnoszą się one do treningów, które przeprowadzacie. To one bowiem stanowią największą część Waszej codziennej pracy. Dzięki temu łatwiej będzie Wam zrozumieć o co chodzi i wprowadzić zmiany.

Zasada nr 1: Bądź dobrze przygotowany do każdych zajęć.

Tutaj mam dla Ciebie dwie rady.

1) za każdy razem planuj zajęcia dostosowane do celów, które sobie założyłeś (albo otrzymałeś), ale też do grupy, z którą pracujesz oraz poziomu jaki prezentuje – nie chodzi tylko o dobór środków treningowych, ale sposób ich zastosowania;

2) wizualizuj trening – dzień wcześniej popatrz na konspekt i wyobraź sobie w głowie jak go przeprowadzisz, krok po kroku co się wydarzy, co może się nie udać itd.

Ważne: dobre przygotowanie nie oznacza zakładania w głowie albo na kartce treningu idealnego, bo takich nie ma! Chodzi tylko (i aż) o to, żebyś miał kontrolę nad procesem rozwojowym.

Zasada nr 2: Podczas treningu bądź w pełni zaangażowany.

Nie wystarczy, że po prostu będziesz. Podopieczni muszą czuć, że żyjesz każdym jednym treningiem. Że jesteś z nimi fizycznie, emocjonalnie i intelektualnie.

Pracuję w edukacji dla sportu 14 lat. Pracowałem z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Przeprowadziłem setki (a w zasadzie to chyba to kilka tysięcy) zajęć sportowych, wykładów, ćwiczeń, warsztatów. I jedno mogę powiedzieć z pełną stanowczością i odpowiedzialnością. Nie ma nic ważniejszego w prowadzeniu zajęć niż PEŁNE ZAANGAŻOWANIE nauczyciela czy trenera.

Dlaczego? Bo zaangażowany trener pobudza zaangażowanie u grupy. Przenosi na podopiecznych swoją energię. To działa lepiej niż jakikolwiek trening mentalny.

Zasada nr 3: Analizuj każde zajęcia.

Chodzi o bardzo prostą analizę, którą możesz przeprowadzić nawet w głowie. Podczas każdego treningu (lub meczu) zadawaj sobie następujące pytania:

1. Czy realizujesz swoje cele?

2. Czy wszyscy podopieczni są zaangażowani?

3. Czy podopieczni radzą sobie z zadaniami (fizycznie, technicznie, psychicznie)?

4. Czy zadania są dla nich bezpieczne?

5. Czy wszyscy dobrze się bawią?

6. Czy zadania nie są za trudne, za łatwe albo zbyt jednostronne dla każdego z podopiecznych?

7. Czy jest coś co mógłbyś zrobić lepiej?

Na początku możesz to robić po zakończeniu zajęć. Możesz nawet używać kartki i odpowiadać sobie na głos lub w myślach na każde pytanie po kolei. Byleby to robić po każdym treningu! W końcu wejdzie Ci to w nawyk i nie będzie miało charakteru „odpowiedzi na pytania”, ale stanie się bieżącą refleksją nad tym co robisz i jak robisz.

Zasada nr 4: Rejestruj swoją pracę.

Notuj swoje obserwacje i przemyślenia związane z każdym treningiem lub meczem. Zdawanie się na pamięć, nawet dobrą, jest strzałem w kolano. Nie ma możliwości, żebyś to wszystko zapamiętał.

Pomyśl, że po pół roku albo roku, będziesz chciał dokonać analizy postępów jakie zrobiła Twoje grupa albo jakie Ty zrobiłeś jako trener. Do czego się wtedy odniesiesz skoro nic nie będzie spisane?

Co najlepsze, tych notatek nie będziesz odnosił tylko i wyłącznie do dzieci, ale też do swojego warsztatu – sprawdzając co się sprawdza, a co nie i w jakich sytuacjach.

Nie musisz mieć profesjonalnego programu do analizy! Wystarczy notatnik albo plik Excel. I kilka zdań po każdym treningu.

Refleksyjny praktyk wie, że w rozwoju dzieci głównie chodzi o proces, a nie jednorazowe efekty. Należy usprawniać i analizować proces.

Zasada nr 5: Pamiętaj dla kogo i po co to robisz.

W sporcie dzieci najważniejsze są dzieci. Wszystkie powyższe kroki i każda Wasza refleksja związana z Waszą pracą zawsze powinny być powodowane perspektywą rozwoju i zadowolenia Waszych podopiecznych, a nie własnego ego! Bo to Was zgubi.


autor tekstu dr Łukasz Panfil

Zapraszam na swój profil - www.facebook.com/edukacjadlasport

Na profilu znajdują się informacje na temat cyklu darmowych webinarów pod nazwą „Świadomy Trener” – który zaczął się 14.11, a skończy się w czerwcu – razem 15 webinarów dla trenerów.

 

 

 

Świadomy trener - refleksyjny praktyk